- Najlepsze dla mnie miejsce w klasie.
Jako osobie z dominacją prawego oka, prawego ucha, lewej ręki i prawej nogi najwygodniej będzie w środkowym rzędzie. Mogę też siedzieć w innym, ale koniecznie po lewej stronie ławki, (wówczas podczas pisania nie będę przeszkadzał koleżance/koledze). Będę mógł również we właściwy sposób ułożyć zeszyt na ławce i w wygodny dla mnie sposób pochylić go.
- Sposób, w który lubię organizować rzeczy na ławce.
Swoje rzeczy lubię układać po lewej stronie, wówczas łatwiej jest mi po nie sięgnąć. Wszystkie rzeczy lubię mieć ułożone równo, w ustalonym porządku. Ten sposób ułożenia bardzo pomaga mi w pracy i ułatwia koncentrację uwagi. Po wykonaniu zadania staram się odłożyć je w ustalone miejsce. Nie lubię, kiedy ktoś przekłada moje rzeczy. Często w trakcie pracy poprawiam sposób ułożenia zeszytów, książek i przyborów szkolnych, niestety rozprasza to moją uwagę i sąsiada z ławki.
- Co najlepiej buduje mój dobry nastrój i pozytywne nastawienie na początku lekcji?
- Mój dobry nastrój buduje porządek. Lubię mieć poukładane rzeczy i nie lubię kiedy ktoś mi je przekłada, szczególnie na prawą stronę.
- Lubię kiedy już na początku lekcji zostanie przedstawiony jej temat i zapisany na tablicy, a nauczyciel omówi oczywiście w ogólnym zarysie, kluczowe elementy jej przebiegu.
- Natomiast mam problem, gdy lekcja zaczyna się pracą w grupach, gdzie jej wyniki zapisujemy na gładkim papierze i to ja, zostałem wyznaczony do zapisywania. Dodatkowe komentarze osób z grupy, że zrobiłem to krzywo, pogarszają mój nastrój. Tak bardzo przecież się starałem L.
- Co mi pomaga podczas odpowiedzi?
- W związku z dominacją prawego ucha mam ułatwione zadanie, szybciej rozumiem treść pytania, na które muszę odpowiedzieć, (pomimo emocji towarzyszących mi podczas odpowiedzi).
- Lubię pytania o charakterze analitycznym, odwołujące się do konkretów. Odpowiada mi początek pytania: ”Proszę dokładnie, szczegółowo, krok po kroku, w punktach przedstawić … (i dalsza część)”.
- Preferuję odpowiedzi od szczegółów do ogółu. Pomaga mi również możliwość zapisania treści pytania i zerkania na nie w trakcie odpowiedzi.
- Mam natomiast duży problem, kiedy w trakcie trzeba coś precyzyjnie pokazywać na mapie, w tabeli lub jednocześnie dokładnie rysować. Moja skrzyżowana lateralizacja (dominujące prawe oko i lewa ręka) ma niestety negatywny wpływ na poziom koordynacji wzrokowo – ruchowej, która jest bardzo ważna podczas wykonywania wspomnianych czynności. Po kilku nieudanych próbach ich wykonania, mogą pojawić się silne emocje, z którymi nie potrafię sobie poradzić.
- W jaki sposób najlepiej zaciekawić mnie nowym tematem lekcji?
- Moja preferencyjna, lewa półkula lubi, gdy wszystko jest uporządkowane, nawiązuje do wcześniejszej wiedzy jest praktyczne, funkcjonalne. Czyli słowa „…pamiętacie wczoraj rozmawialiśmy (poznaliśmy, itp.)” sprzyjają zaciekawieniu lekcją.
- Bardzo lubię również filmy, w których jest sporo dialogów lub towarzyszy im komentarz nauczyciela.
- Inspirują mnie również zagadki, krzyżówki oraz różne gry i zabawy słowne pod warunkiem, że ich rozwiązanie pojawi się szybko, a nie dopiero pod koniec lekcji 😊.
- Ciekawe opowiadanie nauczyciela również może stanowić inspirujące wprowadzenie do nowej lekcji. Użycie określonych słów: ważne, tylko dla was, będziecie pierwszymi odkrywcami lub interesujące pytanie, to również dobry pomysł na rozpoczęcie zajęć.
- Intrygują mnie i lubię również niespodzianki graficzne, obrazki, na których trzeba odszukać szczegóły stanowiące podstawę do sformułowania tematu.
- Szybko natomiast tracę zainteresowanie, jeśli już na początku lekcji trzeba zapisać wiele rzeczy lub wykonać precyzyjną czynność.
- W jaki sposób lubię (na pierwszym etapie) zapoznać się z nowym materiałem?
- Mój ulubiony sposób, to uporządkowana analiza całości. Staram się dokładnie przeglądać materiał i na początku lubię zrobić to sam. Później chętnie włączam się w analizę na forum klasy, najlepiej w formie dyskusji moderowanej przez nauczyciela.
- Preferuję analizę od szczegółów do ogółu, super jeśli plan w ten sposób jest skonstruowany, np.: podczas analizy zwróćcie uwagę (wymieniamy kolejne rzeczy), a następnie przedstawcie pełen obraz zdarzenia.
- W pierwszej fazie zapoznawania się z nowym materiałem, raczej nie lubię robić notatek. Dopiero kiedy przeglądam go drugi raz, zapisuję część informacji.
- Cały proces ułatwia mi uwypuklenie najważniejszych informacji, np.: wypunktowanie, ujęcie ich w ramki, zaznaczenie kolorem, podkreślenie, zobrazowanie ilustracją.
- Podczas analizy chętnie zwracam uwagę na szczegóły, niestety czasem potrafią one rozproszyć moją uwagę i zdarza się, iż gubię główny wątek.
- Co ułatwia mi koncentrację uwagi?
- Uwagę szybciej koncentruję na materiale, który mogę powiązać z już posiadaną wiedzą. Pomagają mi w tym słowa nauczyciela, np.: „…w celu rozwiązania kolejnego zadania możecie wykorzystać sposób, który wczoraj był już omówiony; na poprzedniej lekcji poznaliście kontynenty, na których występuje roślinność przedstawiona na ilustracjach – strona 129; pamiętacie jaka reakcja wystąpiła po połączeniu (wymieniamy przykładowe składniki), dziś każdy ze składników będziemy łączyć z inną substancją; podczas wycieczki oglądaliśmy eksponaty związane z wydarzeniami, o których dziś będziemy rozmawiać, itd.”.
- Ciekawą propozycją jest również tworzenie skojarzeń (promienistych) z posiadaną wcześniej wiedzą.
- Chętnie skupiam uwagę na zaplanowaniu poszczególnych działań w określonej kolejności, mogą to być nawet wieloczłonowe polecenia. Najpierw szczegółowo je analizuję, a następnie skrupulatnie układam.
- W materiale graficznym zdecydowanie szybciej zwrócę uwagę na różnice, czyli ważny bodziec, informację umieść na kontrastowym tle, zwiększ jego nasycenie (pogrubienie), podkreśl, napisz kursywą, wprowadź zmianę: kształtu linii, koloru, wielkości, struktury, perspektywy, odległości, itp…
- Możesz też ukierunkować moją uwagę słowem, np.: zaznacz, wyszukaj, zwróć uwagę na elementy, rzeczy. Szczególnie jest to ważne, kiedy ilustracja znajduje się z prawej strony.
- Pomaga mi również sytuacja, kiedy nową informację mogę włączyć do kategorii, którą już znam i wykorzystuję.
- Sposób komunikowania się z nami nauczyciela jako aktywnego słuchacza, który klaryfikacjami, np.: „. zgodnie z twoją opinią; podsumowując uważasz; według ciebie; rozumiem, że twoim zdaniem itp.”; podtrzymywaczami konwersacji mmy, acha, acha, czyli użyciem dźwięków paralingwistycznych i oczywiście kontaktem wzrokowym współuczestniczy w rozmowie lub towarzyszy mi podczas odpowiedzi, bardzo podtrzymuje moją uwagę.
- Czasem pomaga mi umiarkowana aktywność ruchowa, szczególnie zabawa drobnymi przedmiotami w lewej ręce (pukam nimi, manipuluję, pstrykam długopisem, wkładam, wyjmuję, przekładam, układam, porządkuję, wyrównuję, temperuję, ugniatam, itp.).
- Co sprawia mi największe problemy, a co ułatwia działanie podczas lekcji?
- Czasem mam problem z szerokim, całościowym odbiorem informacji przekazywanych zarówno drogą wzrokową, jak i słuchową (dostrzegam poszczególne elementy, ale nie potrafię dokonać ich syntezy) szczególnie, kiedy działam w stresie, pod presją czasu lub za wszelką cenę chcę osiągnąć sukces. W tej sytuacji trudne są dla mnie polecenia, np.: „Po przeanalizowaniu szczegółów, przedstawcie ogólną koncepcję zdarzenia.”
- Wówczas w zebraniu myśli bardzo pomaga mi przypomnienie hasła przewodniego, ważnego cytatu, słów kluczy lub sporządzanie notatek podczas czytania tekstu, np. metodą Kół czytelniczych.
- Nieco większy kłopot mam z zadaniami skupionymi na wyszukiwaniu podobieństw.
- Preferuję polecenia – odszukaj (element, przedmiot, obiekt, itp.), który jest inny/różni się od wcześniej oglądanego, ewentualnie propozycja zadania polegającego na wyszukiwaniu różnic.
- Problem sprawiają mi również pytania, które dotyczą tylko kształtów.
- Wprowadzenie polecenia poprzedzającego pytanie właściwe, opartego na mojej mocnej stronie tj. ujmowaniu szczegółów, ułatwiłoby mi podjęcie pracy, np.: polecenie pierwsze – Wskaż obiekty, które zawierają taki sam wzór, jaki znajduje się z prawej strony. Dopiero jako kolejne pytanie o kształty. Ile jest wśród nich kwadratów?
- Nieco więcej kłopotu mam z zadaniami, w których występuje słowo połącz, utwórz całość, uogólnij.
- Ucząc się po pierwsze skupiam uwagę na detalach, przetwarzam informacje poprzez analizowanie. W tej sytuacji preferuję zadania, w których trzeba: wyodrębnić, zaznaczyć szczegóły, uporządkować w kolejności, wskazać brakujące elementy, określić, który element będzie kolejny itd.
- Trudność sprawia mi zrozumienie szerokich dygresji szczególnie, jeśli dotyczą opisów stanów emocjonalnych uczestników przedstawianego zdarzenia, jak również chaotyczny sposób przekazu informacji.
- Zdecydowanie preferuję strukturalny sposób uczenia się według ustalonego planu, w którym została zachowana określona, systematyczna kolejność wprowadzania poszczególnych informacji.
- Czasem mam problem z dostrzeżeniem/określeniem emocjonalnego aspektu informacji. W tej sytuacji trudne są dla mnie zadania: Powiedz jakie emocje mogą towarzyszyć osobom przedstawionym na ilustracji? (lub w opowiadaniu, szczególnie jeśli emocje nie zostały dosłownie opisane).
- Wcześniejsze omówienie ilustracji z wskazaniem wspomnianych emocji, znacznie ułatwiłoby mi ich późniejszy opis.
- Problem mam ze skupieniem uwagi i przetwarzaniem informacji, które są zupełnie nowe i w żaden sposób nie łączą się z dotychczasową wiedzą. Dzieje się tak, gdy zaczynamy omawiać nowy dział materiału bez kilku słów wprowadzenie.
- Dwa, trzy ćwiczenia w grupach moderowane przez nauczyciela, podczas których w dyskusji sami szukalibyśmy połączeń nowej wiedzy z już posiadaną, stanowiłyby świetne wsparcie.
- Duży problem sprawia mi wykonywanie precyzyjnych czynności pod kontrolą wzroku, wymagających sprawnej koordynacji wzrokowo – ruchowej. W młodszych klasach mieszczenie się w liniaturze, staranne wycinanie wzdłuż linii, utrzymanie wszystkich obiektów w linii poziomej na gładkim papierze lub podczas zapisu na tablicy. W starszych klasach prawidłowy zapis cyfr w działaniach pisemnych, zapis w tabelach, prawidłowe określanie stron na mapie.
- Dostosowanie materiału do moich możliwości ułatwiłoby mi szereg działań na lekcji, np.: poszerzenie i pogrubienie liniatury; pogrubienie konturów obiektów, które mam wyciąć; podczas zapisu w tabelach możliwość zapisywania kolumnami i zasłanianie już zapisanych kolumn; możliwość korzystania z linijki podczas zapisu na gładkim papierze; zapis w innym kolorze lub pogrubienie linii w zapisie ułamków.
- Na lekcjach wychowania fizycznego mogę mieć duże kłopoty w grach, w których występują sekwencje ruchów, kozłowanie piłki, w ćwiczeniach z przyrządami, w rzutach do kosza, itp.
- Zastosowanie zasady stopniowania trudności (od najprostszych i najkrótszych sekwencji do coraz bardzie skomplikowanych i złożonych) bardzo by mi pomogło. Ocenianie wspierające w tym obszarze byłoby również wspaniałym rozwiązaniem. Jestem bowiem w stanie nauczyć się nawet skomplikowanych sekwencji, ale muszę mieć znacznie więcej czasu.
- Moje emocje a działanie.
- Najczęściej opieram się na racjonalnym, przemyślanym sposobie postępowania, unikam spontaniczności i silnych emocji. Często nie ufam swojej intuicji, dlatego wolę sprawdzone, schematyczne rozwiązania. Zupełna nowość nieco paraliżuje moje działanie, wolę poprzyglądać się, jak radzą sobie z tym inni.
- Niestety, gdy nie mogę znaleźć racjonalnego wytłumaczenia dla danego rozwiązania, często się z niego wycofuję. Rzadko podejmuję decyzje spontanicznie.
- Na zrodzenie się nowej idei potrzebuję więcej czasu, jestem powściągliwy i niestety mam tendencję do negatywnego cenzurowania dojrzewających pomysłów. W tej sytuacji mój mózg nie ma szansy na tworzenie połączeń między nowym pomysłem, a dotychczasowymi doświadczeniami.
- Niechętnie wyrażam siebie w sposób emocjonalny, raczej hołduje utartym stereotypom, że działanie emocjonalne jest złe. Stąd moja powściągliwość w działaniu.
- Czasem mam problem z interpretacją emocji „wypisanych” na twarzy rozmówcy, znacznie łatwiej jest mi je zrozumieć, gdy o nich opowie.
- Informacje słuchowe są dla mnie najsilniejszym i najbardziej wiarygodnym źródłem przekazywanych emocji. Dlatego duży wpływ na moje emocje i działanie mają negatywne słowa zarówno nauczyciela, jak i kolegów. Ciągła krytyka wyrażona dosadnymi określeniami, np.: beznadziejnie, fatalnie, już gorzej być nie mogło, ale dno powoduje, iż wycofuję się już na początku pracy.
- Lubię dyskutować podając konkretne argumenty. Przytaczam je podczas dyskusji wielokrotnie (stosując metodę zdartej płyty). Jeśli argumenty rozmówcy nie przekonają mnie i tak zadanie wykonam „po swojemu”.
- Często uważam, że to ja mam rację skupiając uwagę na szczegółach sytuacji podczas, gdy rozmówca analizuje ją z zdecydowanie szerszej perspektywy. Niestety im bardziej jestem zestresowany, tym bardziej skupiam się na szczegółach i pojawia się coraz większa rozbieżność w naszych opiniach. Wówczas mocno gestykuluję rękoma, mechanicznie bawię się drobnymi przedmiotami w lewej ręce, nerwowo chodzę, balansuję na lewej nodze, wstaję, siadam i upieram się przy swoim zdaniu. Mocno się irytuję, gdy moje logiczne argumenty nie docierają do innych i nie słuchają mnie, gdy próbuję w ten sposób wyjaśniać problem. Wówczas odwracam się i odchodzę.
- Przed podjęciem decyzji zawsze rozważam za i przeciw, stąd często pytam – dlaczego mamy to robić, jeśli nie usłyszę racjonalnego wytłumaczenia, nie mam motywacji do działania.
- W mniejszym stopniu rozumiem i potrafię zinterpretować emocje przesyłane drogą wzrokową. Dlaczego dziwię się, dlaczego ktoś płacze lub głośno się śmieje oglądając pewne sceny w filmie, na obrazku i nie potrafi tego racjonalnie wytłumaczyć. Czasem mnie to irytuje i pozwalam sobie na zbędny komentarz.